Najlepszy z polskich eco-bolidów

11-07-2018

Zawody Shell Eco-marathon Europe 2018 odbyły się w Londynie w pierwszym tygodniu lipca. W 34. edycji imprezy wystartowało ponad 140 zespołów z 24 krajów świata. Z Polski wzięło udział 7 zespołów, wśród nich Iron Warriors z Politechniki Łódzkiej.

 

 

Młodzi konstruktorzy energooszczędnych pojazdów współzawodniczyli w dwóch kategoriach – Urban Concept oraz Prototype. Każda z nich podzielona była jeszcze w zależności od zasilania bolidu na: napędzane silnikiem spalinowym - ICE (Internal Combustion Engine), elektryczne i wodorowe.

Bolid Arrow 3.0 zaprojektowany przez Iron Warriors (działający przy Instytucie Maszyn Przepływowych) rywalizował w kategorii Prototype ICE . Celem wyścigu było przejechanie na jednym litrze paliwa jak największego dystansu. Z polskich zespołów łódzki bolid pokonał najdłuższą trasę.

Miejsce zmagań bolidów - tor w Londynie Miejsce zmagań bolidów - tor w Londynie

foto: arch. Iron Warriors

Zawody, rozgrywane w wyjątkowym jak na Londyn upale, były pełne dramatycznych zwrotów akcji. Wstępem do startu jest kontrola techniczna. – Wiedzieliśmy, że nasz bolid był przygotowany perfekcyjnie, jednak regulamin zawodów jest bardzo rygorystyczny i odczuwaliśmy obawę czy organizatorzy nie będą mieli zastrzeżeń. Na szczęście nie było żadnych problemów – mówi Weronika Rojek z zespołu Iron Warriors. Dzień, w którym miały się zacząć oficjalne przejazdy, został przez organizatorów przeznaczony na przejazdy testowe. - Mieliśmy cztery próby do wykorzystania w czasie trzech dni zawodów. Musieliśmy to wszystko precyzyjnie zaplanować, ponieważ było dużo zespołów, a na torze jednorazowo mogły znajdować się 22 pojazdy. O 8.00 stanęliśmy w ogromnej kolejce do startu. Na tor wyjechaliśmy o 15.30 – komentuje Rojek. - W pierwszym przejeździe uzyskaliśmy 440 km/l paliwa. Był to niezły wynik, biorąc pod uwagę warunki. Wiele pojazdów poruszających się po stosunkowo krótkim torze wymuszało bardzo ostrożną jazdę, a częste hamowanie i wytracanie prędkości wpłynęło na wynik końcowy.

Kolejny dzień okazał się dla zespołu wyjątkowo pechowy. Na ostatnim okrążeniu w bolid Arrow 3.0 uderzył inny pojazd, co spowodowało awarię uniemożliwiającą dojechanie do mety. - Postanowiliśmy ponownie stanąć w kolejce i zrobić drugie podejście. Tym razem na 8 okrążeniu pękł nam pasek napędu i ponownie musieliśmy zjechać z toru – opowiada Weronika Rojek. Naprawienie usterki i nadzieja na możliwość wykonania jeszcze dwóch przejazdów, w tym jednego dodatkowego, były dla studentów mobilizujące przez startem ostatniego dnia zawodów. - Tym razem bez komplikacji udało nam się uzyskać 620 km/l paliwa. Niestety, organizatorzy odstąpili od umożliwienia nam dodatkowego przejazdu – wspomina z żalem studentka. Uzyskany wcześniej wynik okazał się najlepszy wśród polskich ekip startujących w kategorii Protoype. Iron Warriors zajął 15. miejsce na 30 drużyn. Nie wynik jest jednak najważniejszy, choć ambicje były większe. Studenci zdobyli kolejne doświadczenia w konstruowaniu ekologicznego bolidu i realizacji projektu wymagającego wielu różnych umiejętności.