AMŚ w cheerleadingu

09-10-2018

Na początku października hala Zatoki Sportu PŁ zamieniła się w imponującą scenę przygotowaną na Akademickie Mistrzostwa Świata w Cheerleadingu.

 

- To nowa w programie FISU impreza. Gdy przy okazji przygotowań do AMŚ w unihokeju dowiedzieliśmy się o niewielkim zainteresowaniu jej organizacją, postanowiliśmy ubiegać się zarówno o AMŚ w unihokeju, jak i cheerleadingu - mówi wiceprzewodniczący Komitetu Organizacyjnego Przemysław Jagielski. - Klub Uczelniany AZS PŁ stał się jedynym na świecie organizatorem dwóch imprez FISU w 2018 roku.

Nie lada wyzwaniem było zapoznanie się z zasadami sportu, popularnie kojarzącego się wyłącznie z dziewczynami z pomponami. Okazało się, że cheerleading realizowany w programie FISU dzieli się aż na 11 dywizji! Najważniejszym podziałem jest ten na taniec, tzw. Team Performance Cheer, w którym prezentowane są duety z pomponami oraz drużyny wykonujące Jazz, Hip Hop i taniec z pomponami. Z kolei cheerleading właściwy – akrobatyczny, dzielony jest w zależności od trudności elementów na poziom Elite (niższy) i Premier (najwyższy) oraz dodatkowo na pokazy koedukacyjne i wyłącznie kobiece. Po miesiącach przygotowań 4 października reprezentanci 13 krajów z 4 kontynentów – łącznie ponad 400 zawodników – przemaszerowało pod swymi narodowymi flagami w oficjalnej ceremonii otwarcia mistrzostw. Reprezentacje były bardzo zróżnicowane liczbowo – od 3 reprezentantów Tajlandii, po 119 z Japonii. - Dla cheerleadingu oraz ICU jest to bardzo ważne wydarzenie, to historyczny moment i czuć w powietrzu ogromną ekscytację – mówił po ceremonii otwarcia Karl Olson, sekretarz generalny ICU.

Występy otworzyły dywizje duetów Pom oraz Hip Hop. Najmocniej obsadzone były konkurencje duetów – z pomponami wystąpiło 11 par, a w Hip Hopie – 9, w tym w obu dywizjach reprezentantki Polski. Po duetach przyszła kolej na Jazz, Hip Hop oraz Pom drużynowe – tu o medale walczyło mniej krajów. Widownia mogła podziwiać m. in. występy mistrzów świata z Orlando w Jazzie i Hip Hopie – Japończyków. Do konkurencji z pomponami dołączyła również drużyna biało-czerwonych. Po zakończeniu dyscyplin tanecznych przyszła kolej na cheerleading akrobatyczny. Wystąpiło 12 drużyn, a umiejętności każdej zapierały dech w piersiach.

Drugi dzień zawodów przyniósł znów szereg pięknych występów, lecz niewiele niespodzianek - prawie wszystkie drużyny utrzymały swoje pozycje z dnia poprzedniego. Polki we wszystkich kategoriach uplasowały się ostatnie, ale nie uważają tego za porażkę: Jestem zadowolona z drużyny, bo dałyśmy z siebie wszystko. Sam start tutaj jest dla nas czymś niezwykłym - mówiła Klaudia Dziadek z AGH. Złote medale rozdzieliły między sobą Japonia i USA. Mistrzostwa były transmitowane na żywo, tego zadania podjęło się Centrum Multimedialne PŁ, a jego przekazy śledziło prawie 63 tysiące osób! Relacje z AMŚ pojawiły się we wszystkich głównych stacjach telewizyjnych (od Polsatu po TVP) i radiowych. Cieszyły również wypełnione trybuny, na których zgromadziły się setki widzów.