Piszę, bo nie muszę…

08-01-2020

Gościem spotkania w cyklu Czwartkowe Forum Kultury, ostatniego w minionym roku, był Mariusz Urbanek, pisarz i publicysta.

Jego bogata twórczość nie jest powszechnie rozpoznawalna, a z pewnością warto pochylić się nad takimi tytułami jak Genialni, czy Makuszyński. O jednym takim, któremu ukradziono Słońce.

 

Mariusz Urbanek i prof. Anna Jeremus-Lewandowska, prowadząca CzFK Mariusz Urbanek i prof. Anna Jeremus-Lewandowska, prowadząca CzFK

foto: Jacek Szabela

Pierwsze z wymienionych dzieł zostało nominowane do Nagrody Literackiej i Historycznej Identitas w kategorii humanistki i literatury pięknej. Dla społeczności politechnicznej stanowi ono dużą wartość, ponieważ ukazuje losy wybitnych lwowskich matematyków, przede wszystkim Stefana Banacha, który skonsolidował podstawy analizy funkcjonalnej i zdefiniował tzw. przestrzeń Banacha. W czasie czwartkowego wieczoru mogliśmy zapoznać się z twórczością genialnych przedwojennych naukowców, podziwiając wystawę przygotowaną przez pracowników Biblioteki PŁ.

Nasz gość to absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego, który życie zawodowe poświęcił literaturze, a główną uwagę skupił na opracowywaniu biografii polskich pisarzy: Jana Brzechwy, Juliana Tuwima, Leopolda Tyrmanda, czy Władysława Broniewskiego. Ponadto jest autorem licznych felietonów. Pracował m.in. dla Wprost, Polityki, Gazety Wyborczej, a obecnie związany jest z wrocławskim miesięcznikiem Odra, gdzie kieruje działem publicystyki i historii.

Jako wrocławianin z miłości i z wyboru podjął się napisania baśni o swym mieście (Mostek czarownic, Wrocławskich krasnali historie prawdziwe).

Mariusz Urbanek kieruje Gabinetami Świadków Historii w Muzeum Pana Tadeusza we Wrocławiu, które jest częścią Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Placówka słynie z rękopisów Adama Mickiewicza, ukazuje również romantyczną ideę walki o wolność w czasie II Wojny Światowej i latach powojennych na przykładzie historii Jana Nowaka-Jeziorańskiego i Władysława Bartoszewskiego.