Zespół Raptors ze Studenckiego Koła Naukowego Robotyki SKaNeR zajął 3. miejsce w czerwcowych zawodach Droniada 2019. Konkurs dla zespołów akademickich związany był z wykorzystaniem dronów i systemów analizy informacji w misjach specjalnych.
- Musieliśmy zmierzyć się z kilkoma zadaniami. Jedną z konkurencji było przenoszenie paczek, w której zaprezentowaliśmy autonomiczny system drona z chwytakiem. Musieliśmy także wyśledzić jedno z trzech uciekających aut, rozpoznając je po kolorze karoserii, a następnie odczytując numer rejestracyjny i publikując pozycję GPS. Specjalnie do zadań transportowych zbudowaliśmy zupełnie nową maszynę o znacznie większym niż dotychczas udźwigu - mówi Przemysław Dawid z zespołu Raptors.
Droniada 2019 to pierwsze zawody, w których dopuszczono jednoczesne współdzielenie przestrzeni powietrznej bezzałogowych statków powietrznych z samolotami załogowymi. Możliwe to było dzięki wyposażeniu dronów w transpondery lotnicze, takie jakie znajdują się na pokładach samolotów. Wykorzystując transpondery, drużyny musiały stworzyć system antykolizyjny uniemożliwiający zderzenie się statków powietrznych.
- Ostatnia konkurencja Droniady polegała na zbudowaniu w określonym czasie muru z cegieł przenoszonych za pomocą drona. Zadanie to miało zweryfikować indywidualne umiejętności pilota. Z naszej drużyny zgłosiło się aż trzech zawodników, którzy zajęli wysokie miejsca na podium - opowiada Damian Szewczyk, bezkonkurencyjny zwycięzca, czym potwierdził wielokrotnie przyznawany tytuł najlepszego pilota dronów. Trzecie miejsce zajął Bartłomiej Łuszczyński, a tuż za podium uplasował się Wiktor Sucharzewski.
Drużyna Raptors po raz kolejny została doceniona za świetny podział ról i obowiązków w zespole oraz walkę do ostatniej sekundy.
