Sukces drużyny Raptors w Hiszpanii

01-03-2019

Drużyna Raptors z Politechniki Łódzkiej wróciła z sukcesem z hiszpańskich zawodów European Robotic League Emergency 2019, gdzie zdobyła statuetkę dla najlepszego pilota oraz stanęła na drugim stopniu podium głównego konkursu.

 

 

Jest to kolejny sukces robotyków z PŁ w ostatnim półroczu –  wcześniej zajęli drugie miejsce w European Rover Challange oraz drugie miejsce na World Robot Summit w Japonii.

Lokalizowanie człowieka Lokalizowanie człowieka

foto: drużyna Raptors

- Udział w konkursie doskonale wpisywał się w długofalowy plan naszej drużyny związany z opracowywaniem i wdrażaniem systemów współpracy robotów lądowo-latających. Zagadnienie to jest bardzo wymagające i złożone. W czasie konkursu przetestowaliśmy kilka nowych funkcjonalności robotów oraz współpracę pomiędzy nimi. Wstępne wyniki testów są bardzo obiecujące. Widzimy postępy w naszych pracach, a trzeba zaznaczyć, że podczas konkursu testowana była zaledwie część nowych komponentów i podsystemów robota, które ciągle są usprawnianie – mówi Mateusz Kujawiński, doktorant wydziału WEEIA i menedżer ds. rozwoju drużyny.

Robot dziala na miejscu katastrofy Robot dziala na miejscu katastrofy

foto: drużyna Raptors

Zawody ERL Emergency związane są z ideą wykorzystania robotów w akcjach ratunkowych, ze szczególnym uwzględnieniem współpracujących ze sobą robotów lądowych i latających. Zadanie konkursowe polegało na odnalezieniu uszkodzeń budynku oraz zlokalizowania człowieka zagubionego w symulowanym środowisku katastrofy. Drużyna Raptors miała cztery podejścia do wykonania zadania. Do końcowego wyniku liczona była średnia z czterech przejazdów. Zadanie musiało być po części wykonywane w sposób autonomiczny. Dodatkowo, w przypadku dronów, sprawdzane były systemy antykolizji.

- Jesteśmy zadowoleni z uzyskanego wyniku, szczególnie, że zawody odbywały się w trakcie sesji egzaminacyjnej na Politechnice i wiele osób kluczowych w zespole nie mogło pojechać na zawody. Cieszy mnie również, że nowi członkowie odnaleźli się w warunkach rywalizacji i byli doskonałym uzupełnieniem dla weteranów naszej drużyny. Realia konkursowe znacznie różnią się od laboratoryjnych, w których pracujemy na co dzień - często trzeba być niesamowicie kreatywnym, aby rozwiązać napotkany problem. Nowe osoby nie zawiodły również w tym zakresie – mówi Łukasz Kędzierski, lider drużyny Raptors.

Drużyna wróciła do Polski, rozpakowała skrzynię wysyłkową z robotami i narzędziami i po krótkim odpoczynku rozpoczęła przygotowania do kolejnego konkursu organizowanego tym razem w Stanach Zjednoczonych.