Od trzech lat na Wydziale Mechanicznym prowadzone są obowiązkowe zajęcia z metodologii Design Thinking. W semestrze zimowym studenci pierwszego roku Inżynierii Materiałowej zmierzyli się z trzema projektami. Dwa z nich dotyczyły wydziału, trzeci firmy usługowej. Dla obecnych na prezentacji prodziekanów spojrzenia osób, które zaledwie od trzech miesięcy są związane z uczelnią, sugerowały rozwiązania interesujące i warte dyskusji. Pomysły studentów spodobały się i mają szansę na wdrożenie.
Zespół, który nazwał się ProMOCni zajął się tematem promocji kierunku Inżynieria Materiałowa. Studenci przeprowadzili badania, które pokazały, że większość pytanych nie potrafi zdefiniować czym jest inżynieria materiałowa. Głównie kojarzy się z włókiennictwem. Lekarstwem na tę sytuację mają być nowi bohaterowie Wydziału Mechanicznego, czyli wirtualna grupa Grafengers. Jej nazwa odwołuje się do grafenu, materiału, który robi obecnie światową karierę. Imię każdej z postaci dobrze wpisuje się w inżynierię materiałową. Taka silna relacja pozwala rozwijać pomysły wykorzystania stworzonych bohaterów oraz ich historii. Na razie są w tym gronie: Kompozytron, Laminator, Ceramix, Plazmotron i jedyna kobieta Tytanita oraz szefujący grupie prof. Grafmann. Na początek studenci pokazali propozycję komiksu, plakatów oszczędnych w treści, a więc budzących ciekawość i zachęcających do szukania odpowiedzi nad czym pracują naukowcy w Instytucie Inżynierii Materiałowej. Koncepcja jest rozwojowa, tym bardziej, że do grupy mogą dołączać kolejne postaci pozytywne, jak np. Alotropus czy też Nanorurek, ale także wrogowie Cementorzy. Wykorzystanie bohaterów z grupy Grafengers już zaproponował drugi zespół, który przedstawił pomysł przeprojektowania przestrzeni Fabryki Inżynierów XXI wieku. Studenci skupili się na poprawie komfortu spędzania wolnego czasu między zajęciami oraz ociepleniu surowego wystroju budynku. Wyszukali powierzchnie, które można w tym celu zagospodarować. W ten sposób powstaną cztery strefy, w których znajdą się kanapy, pufy, krzesła, gry planszowe, a także „piłkarzyki”. Mentorami projektów byli: dr inż. Dorota Bociąga oraz doktoranci - Anna Laska i Krzysztof Jastrzębski. Zajęcia, których wyniki zaprezentowali studenci nazywają się po prostu: Design Thinking. Zgodnie z planem składają się z 15 godzin wykładów i 15 godzin ćwiczeń, jednak studenci, jak przyznają mentorzy, w pracowni DT4U chętnie przesiadywali dłużej. - Najpierw daliśmy studentom wiedzę o metodyce, a później do końca semestru towarzyszyliśmy im w realizacji projektu wprowadzając na bieżąco nowe, jeszcze przez nich niepoznane narzędzia, a także konsultując na bieżąco postępy prac - mówi dr inż. Dorota Bociąga, liderka zespołu DT4U, która swoją wiedzę i pierwsze doświadczenia z design thinking zdobyła w Hasso Plattner Institute of Design na prestiżowym Uniwersytecie Stanforda w USA. Design Thinking to skuteczna metoda kreatywnego rozwiązywania problemów i tworzenia innowacyjnych rozwiązań, szeroko doceniana przez pracodawców na całym świecie. Jej sekret tkwi między innymi w dogłębnym zrozumieniu problemów, określeniu ich źródeł i trafnej diagnozie potrzeb odbiorców, co pozwala na opracowanie adekwatnych rozwiązań.