Geotermia w kampusie

22-05-2017

Projekt powstania stacji geotermalnej na terenie PŁ ma swoją długą historię. Zrobiło się o nim znowu głośno przy okazji podpisywania umowy o współpracy z Veolią Energią Łódź. Szczegóły planowanej inwestycji przybliżają: rektor prof. Sławomir Wiak oraz prof. Jan Krysiński, były rektor, za którego kadencji prowadzone były pierwsze prace koncepcyjne.

Proszę przypomnieć, jak zrodził się pomysł wykorzystania geotermii przez PŁ?

Prof. Jan Krysiński: Projekt powstania stacji geotermalnej na terenie naszej uczelni ma już 17-letnią historię. W 2000 roku na zlecenie Wydziału Komunalnego Urzędu Miasta Łodzi zespół pod kierunkiem prof. Juliana Sokołowskiego opracował „Wstępny projekt wierceń geotermalnych w Łodzi”. Autorzy sugerowali wykonanie eksperymentalnego otworu na głębokość 4 000 m na terenie Politechniki, a następnie dalszych otworów dla ogrzewania osiedli: Smulsko, Ustronna, Teofilów, Traktorowa/Marzanny i Wyścigowa/Długa.

Ten wstępny projekt posłużył Instytutowi Maszyn Przepływowych PŁ, przy współfinansowaniu przez UMŁ, do wykonania w 2002 roku obszernego opracowania pt. „Wykorzystanie zasobów geotermalnych Łodzi w ciepłownictwie wraz z koncepcją budowy pilotażowej geotermalnej instalacji doświadczalnej na terenie Politechniki Łódzkiej”. Byłem kierownikiem tego projektu. Szeroko przedstawiliśmy koncepcję stacji pilotażowej, która oprócz ciepła miała w okresie letnim produkować energię elektryczną. Wykonano szereg prac studialnych i zbudowano pomieszczenie w Instytucie Maszyn Przepływowych dla przyszłej ciepłowni geotermalnej. Formalnie jednostką prowadzącą sprawę było Centrum Transferu Technologii PŁ Sp. z o.o., które na podstawie opracowania Przedsiębiorstwa Geologicznego „Polgeol” S.A. wystąpiło w roku 2011 o udzielenie koncesji na wykonanie wierceń.

Tym pracom towarzyszyło wystąpienie do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o finansowanie 50% kosztów inwestycji. Koncesja i finansowanie zostały przyznane. Niestety, starania o udział w przedsięwzięciu ówczesnej Dalkii (obecnie Veolia Energia Łódź) skończyły się niepowodzeniem. Czas biegł i w końcu koncesja na wykonanie wierceń wygasła.

Ponowne działania podjęliśmy wspólnie z rektorem prof. Wiakiem w roku 2016. Jestem przekonany, że tym razem się uda.

Jakie działania podjęto?

Prof. Sławomir Wiak: Przygotowaliśmy wystąpienie do NFOŚiGW o finansowanie w 50% wykonania pierwszego eksperymentalnego otworu na głębokość 2 800 m. W chwili gdy rozmawiamy nie znamy jeszcze oficjalnych decyzji, ale z wiadomości do nas docierających wynika, że nasz projekt został dobrze oceniony i oczekuje decyzji z Ministerstwa Środowiska. Jednocześnie prowadziliśmy rozmowy o współpracy z Veolią Energia Łódź. Obecna sytuacja wygląda znacznie lepiej od tej, o której wspomniał prof. Krysiński. Veolia, która dostarcza ciepło dla około 60% łódzkich klientów, zadeklarowała szeroką współpracę w kwestiach eksploatacji źródeł geotermalnych, w tym pobieranie latem do sieci miejskiej ciepła wytwarzanego przez stację politechniczną. Podpisany został w tej sprawie list intencyjny między Politechniką i Veolią Energia Łódź. Gwarantuje to dobrą rentowność przedsięwzięcia. Dodatkowym argumentem popierającym nasze wystąpienie jest zbudowanie Zatoki Sportu – obiektu, który będzie potrzebował dużo ciepła i będzie również zasilany ciepłem termalnym.

W którym miejscu kampusu powstanie stacja geotermalna?

Prof. Sławomir Wiak: W kampusie B jest teraz duży, pusty plac. Mamy plany jak go wykorzystać. Gdy zrealizują się wszystkie nasze plany, staną tam wieże wiertnicze, a także nowy budynek Studenckiej Strefy Nauki, Sztuki i Biznesu. Ważnym argumentem za lokalizacją stacji w kampusie jest korzystny układ rurociągów sieci ciepłowniczej. Podłączenie do niej nie będzie wymagało „rozkopania miasta”.

Prof. Jan Krysiński: W Instytucie Maszyn Przepływowych wybudowano już pomieszczenie na wymienniki ciepła, gdzie zasolona woda termalna będzie oddawała ciepło wodzie krążącej w grzejnikach naszych budynków.

Jakich parametrów oczekujemy od podziemnych źródeł wód geotermalnych?

Prof. Jan Krysiński: Analizy struktury geologicznej Łodzi i badania przeprowadzone w latach 70. w poszukiwaniu ropy naftowej (Uniejów, Poddębice, Jeżów, Zgierz, Piotrków Trybunalski) pozwoliły na określenie parametrów wody termalnej na optymalnej głębokości wiercenia 2 800 m. Są to: temperatura zawarta między 80 a 900 C, wydajność między 150 a 200 m3/h i zasolenie około 150 g/l. Dla średnich wartości tych parametrów moc cieplna stacji wynosiłaby od 11 MW - przy schłodzeniu wody do 300 C - do 13,2 MW przy schłodzenie do 200 C.

Prof. Sławomir Wiak: Stacja geotermalna o mocy cieplnej około 12 MW powinna pokryć zapotrzebowanie na ogrzanie całego kampusu B wraz z Zatoką Sportu oraz domami studenckimi. Możliwe jest także ogrzewanie pobliskich budynków, np. obiektów łódzkiej Kurii.

Jakie znaczenie dla uczelni i miasta może mieć zrealizowanie koncepcji wybudowania stacji geotermalnej przez PŁ?

Prof. Sławomir Wiak: Jeśli nasze zamierzenia zrealizują się, Łódź będzie pierwszym miastem, w którego centrum stanie tak duża instalacja wód geotermalnych współpracująca z siecią miejską. Na tej inwestycji skorzystają też nasi studenci. Uczelnia będzie mogła rozwinąć kształcenie w zakresie wykorzystywania odnawialnych źródeł energii, w tym energii geotermalnej.

Prof. Jan Krysiński: Będą też korzyści ekologiczne. Veolia będzie spalała mniej węgla i produkowała mniej szkodliwych zanieczyszczeń. Odczuje to także miasto. Dojdą korzyści ekonomiczne: mniejsze opłaty Veolii za emisję CO2 i mniejsze opłaty za ogrzewanie Politechniki.

Jak drogie jest to przedsięwzięcie?

Prof. Sławomir Wiak: Koszt pierwszego odwiertu, tzw. badawczego, jest szacowany na 20 milionów zł. O połowę tej sumy wystąpiliśmy w konkursie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Co do pozostałej kwoty cały czas prowadzimy rozmowy, ale o ich szczegółach nie chciałbym jeszcze mówić. Rozpatrujemy różne scenariusze z udziałem zewnętrznych inwestorów. Rysuje się perspektywa dobrego montażu finansowego.

Obaj z prof. Krysińskim jesteśmy optymistami wobec podejmowanego przedsięwzięcia oraz czujemy entuzjazm w związku z realizacją czekających nas zadań.