Dwumecz z Toruniem

15-01-2019

Dużo trudniejszą przeprawę, niż się pierwotnie spodziewano mieli unihokeiści AZS Politechnika Łódzka w dwumeczu z TLU Kala-Izolacje Toruń, który się odbył w weekend 12-13 stycznia w Zatoce Sportu PŁ. Sobotnie spotkanie łodzianie wygrali 4:3, zaś niedzielne po dogrywce 5:4.

Zespół z PŁ miał przed weekendem 25 punktów, natomiast torunianie byli bez zdobyczy punktowej. Można było spodziewać się jednostronnego pojedynku, lecz przyjezdni zaskoczyli dobrą dyspozycją i postawili ciężkie warunki. Ostatecznie gospodarze dwumeczu zgarnęli w ten weekend 5 punktów, a goście 1.

Kolejny mecz (19-20 stycznia) unihokeiści AZS PŁ zagrają na wyjeździe z MUKS Zielonka, czyli aktualnym wicemistrzem Polski. Będą to ostatnie spotkania fazy grupowej dla łódzkiej drużyny, która musi wygrać przynajmniej jeden mecz, aby mieć szansę na przeskoczenie w tabeli SKS Olimpii Łochów i tym samym trafienie na teoretycznie łatwiejszego rywala w fazie play off, która ruszy już w drugi weekend lutego.

Akcja pod bramką Akcja pod bramką

foto: Bina Bi

Wśród kibiców był przedstawiciel Politechniki Łódzkiej dr inż. Stanisław Brzeziński, pełnomocnik Rektora ds. sportu, który wręczył nagrody Politechniki Łódzkiej dla najlepszych zawodników meczu. W przerwach pomiędzy tercjami przeprowadzono konkursy z nagrodami ufundowanymi również przez Politechnikę Łódzką.

 

Wywiad

Tradycyjnie po meczu przyszedł czas na wywiad. Tym razem z pytaniami zmierzył się Dawid Benkes.

Za nami dwa „domowe” spotkania przeciwko TLU Toruń. Chyba zgodzisz się, że mecze te miały wyglądać nieco inaczej?

- Zdecydowanie tak. Naszym założeniem na ten dwumecz było zdobycie sześciu punktów. Niestety straciliśmy jeden i tym samym nie udało się zrealizować planu. Sam styl również pozostawiał wiele do życzenia. Sądzę jednak, że nasza drużyna pokaże na co ją stać w kolejnych meczach.

Co Twoim zdaniem powinniśmy przede wszystkim poprawić przed najbliższymi meczami? - Moim zdaniem należy popracować nad zgraniem poszczególnych formacji, ale wiadomo tu potrzebny jest czas. Mamy pomysł na grę, jednak podczas meczu nie gramy tego co chcemy. Naszym głównym problemem jest brak skuteczności oraz utrzymanie się z piłeczką na połowie rywali. To właśnie na tym powinniśmy się skupić.

Podczas niedzielnego meczu udało Ci się zdobyć drugi punkt do klasyfikacji kanadyjskiej. Czy masz jakiś cel jeśli chodzi o statystki indywidualne na ten sezon? 

- Nie ukrywam, że jestem zadowolony ze zdobyczy w punktacji kanadyjskiej. Nie jestem zawodnikiem z dużym doświadczeniem, ale uważam, że z czasem idzie mi coraz lepiej. Jak na razie moim celem jest strzelenie pierwszej bramki. Kilkukrotnie byłem bardzo blisko, lecz nie udało się wykorzystać żadnej z szans.

Dopiero zaczynasz przygodę w seniorskim unihokeju. Jakie są według Ciebie główne różnice pomiędzy rywalizacją w juniorach a seniorach?

- Różnic pomiędzy seniorami a juniorami jest bardzo wiele. Po pierwsze mecze seniorskie są dużo bardziej wymagające i tym samym zdecydowanie bardziej męczące. Są dużo bardziej fizyczne. Kolejny aspekt to nastawienie. W juniorach skupialiśmy się tylko na zdobywaniu bramek, natomiast w seniorach gra jest dużo bardziej ułożona i taktyczna.

Wiemy już co Twoim zdaniem musimy poprawić jako zespół, a jaki element gry chciałbyś poprawić u siebie?

- Moim zdaniem powinienem popracować nad podaniami. Ponadto często brakuje mi skupienia na boisku, co może być spowodowane stresem. Jako stosunkowo „świeży” zawodnik czuję się podczas gry zestresowany. Gdzieś z tyłu głowy pojawia się myśl, że jeśli coś mi nie wyjdzie to skończy się to bramką dla drużyny przeciwnej. Sądzę, że jeśli uda mi się poprawić te rzeczy to w dużo większym stopniu pomogę zespołowi.